08.10.2015
PWA Sylt 2015

Zawody na niemieckiej wyspie Sylt to największy przystanek touru PWA. Co roku pojawiają się tu tłumy kibiców, a sponsorzy są wyjątkowo hojni. Nie jest to jednak specjalnie zaskakujące, Sylt ma bowiem podobny status jak nasza Jurata czy Sopot, a Niemcy to jeden z najważniejszych rynków w branży. Niestety, jest też druga strona medalu, bo ta miejscówka to dosyć kontrowersyjna lokalizacja pod względem warunków, które są dalekie od idealnych w zasadzie dla każdej z przewidzianych konkurencji. W tym roku pogoda co prawda sprzyjała, ale niestety głównie licznym fanom, którzy licznie przybyli żeby zobaczyć swoich idoli. Wiatru starczyło jedynie na rozegranie jednej eliminacji slalomu. Nasz jedyny reprezentant - Maciek Rutkowski, zajął 29 miejsce.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Niemiecki przystanek touru, to również zakończenie tegorocznych zmagań freestyle'owców, które (po zaledwie dwóch eliminacjach, w Leucate i na Fuereventurze) dosyć niespodziewanie wygrał Dieter Van der Eyken z Belgii. Przed nami wciąż jedna impreza Slalomu w Nowej Kaledonii oraz dwie ciekawe imprezy wave: premierowe Crozon we Francji oraz klasyczna Ho'okipa na Hawajach. Tymczasem zobaczcie jak wyglądało oczekiwanie na wiatr na Sylcie.


Maciek

top