27.12.2014
Rodzinnie na Hawajach: czyli "chodź synek popływamy"

Nie ukrywam, że chciałbym kręcić takie właśnie filmy za kilkanaście lat. Czyli po śniadaniu wychodzę z synkiem na dobry wave, robimy 20 halsów i wracamy na kawkę, a młody na czekoladę. Fajnie?

Git

top