19.06.2014
SieRozmawia : Filip Król

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Filip, jak to się z Tobą zaczęło ?

Zaczęło się tak, że mój ojciec Darek Król siedział w tym. Prowadził razem z Końskim BoardSport i dzięki temu ja przy tym wszystkim siedziałem. Potem już na Helu, otworzył szkółkę na Małym Morzu, gdzie zresztą stawiałem pierwsze kroki na desce. I tak z każdym razem, pływania było coraz więcej i więcej. Wtedy zaczęliśmy z rodzicami wyjeżdżać na deskę i to był czas gdy u mnie się zgrały starty z wody z pływaniem w ślizgu. Miałem to szczęście, że rodzice prowadzą biuro podróży i same podróże były i są ich pasją, więc wszystkie oszczędności, które były, po prostu szły na kolejne wyjazdy

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Który moment pływania swojego uważasz za ten przełomowy ?

Najbardziej przełomowym był wyjazd na koniec wakacji na Karpatos, jak miałem z 7 lat. I to było wtedy gdy pojawił się Ricardo Campello, jak wygrał jakieś zawody lokalne. W tym czasie były zawody King of the Lake i to były mega zawody, bo zrobił Spocka Clew First i to był po prostu mega szał. Wtedy się też mocno napaliłem na windsurfing.

I tak zacząłeś cisnąć freestyle ?

No właśnie brakowało mi kogoś, kto by mnie tak mocno cisnął. Kogoś, kto by coś podpowiedział. No wiesz.. to były jeszcze czasy kiedy nie było youtube'a, po prostu jak zobaczyłem, że koleś raz sam ustał, to potem i ja mogłem próbować aż wyszło... lub czasem i nie ? Tak jak mówiłem, jeździłem z rodzinami z dziećmi, więc pływali freeridowo albo wave'owo. Dla mnie wtedy i teraz najważniejsze jest, by mieć samą możliwość pływania. I bez jakiegoś niesamowitego parcia, że jak nie ustane to jakaś tragedia będzie. Wszystko for fun - czysto lifestyle'owo, tak by zwiedzić spoty na świecie

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Pierwsze zawody ?

Pierwszymi zawodami były Baccardi Techno Cup, które mój ojciec organizował przez 12 lat i były to zawody na Techno 283 (freeridowo - slalomowe). Sukcesy? Wiesz co... zawsze w okolicach pudła, czy to w juniorach młodszych, juniorach czy w seniorach. A ponieważ nigdy nie trenowałem zbyt dużo, to uważałem, że wychodziło fajnie

A freestyle'owe ?

King of Hell były jako pierwsze. Oczywiście bez fajerwerków ale punkt zaczepienia był. Potem było chyba R20 JP Fresstyle Cup i tak potem jakoś się zaczęło kręcić. Generalnie na zawody jeżdżę dla przyjemności i każde przejście z jednej rundy do drugiej jest dla mnie sukcesem. Najbardziej lubię "best of trick", bo wtedy każdy ciśnie najlepszą ewolucję. Wiadomo, że dla chłopaków wtedy lepszy fun, bo jest ciśnienie żeby wygrać i walczyć o zwycięstwo. Ale umówmy się.. pieniędzy z tego nie ma... i dobrze, bo liczy się zajawka

Z windsurfingiem wiążesz plany zawodowo ?

Całe wakacje pracuję jako instruktor na półwyspie, zdarza się również że i na wyjazdach. Jakby co, to ojcu pomagam prowadzić stronkę itd. Teraz panuje dół w świecie zawodów windsurfingowych i o tym będę między innymi pisał pracę licencjacką (temat : o kulturze organizacyjnej zawodów freestyle'owych i wave'owych, a druga to czynniki sukcesu ekonomicznego dystrybutorów firm na podstawie sprzedaży)

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Ulubione miejsce do pływania ?

Wiesz co, ciężko powiedzieć. Generalnie, jeżeli chodzi o takie ulubione miejsca do pływania, życia, zwiedzania i całego lifestyle'u to El Medano. To był chyba mój pierwszy za granicę i właśnie tam. Ogólnie z rodzicami miałem tak, że jak nigdzie indziej nie udało się wyjechać, to mogliśmy właśnie tam. Chociaż warunki do pływania nie są tam idealne, bo tam fala jest na prawą nogę, a ja wolę na lewą...ale całokształt tam jest idealny. Idealna do pływania dla mnie to Maroko - Sidi Kauki. Miejsce genialne, fala super ale nic innego prócz pływania tam nie ma. Więc jak na wyjazd weźmiesz 20 książek i nie będzie wiało to na pewno tam przeczytasz

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Twój windsurfingowy idol ?

Na pewno Ricardo di Campello, bo miałem okazję go poznać jak miałem 7 lat. Zawsze lubiłem Josha Stone'a, ze względu na sposób bycia, bo wszystko traktuje na luzie i jest dla mnie takim uosobieniem surfera. A jak radykalne akcje to Polakow... ten to potrafi - 30 metrów fale, a on sobie na lekko jeździ na nich.. full szacun - naprawdę

Plany na sezon ?

Byłem już na majówce budować bazę. Prognoza też weszła (był news o pipeline). Na King Of Hell oczywiście się wybieram (to już jutro), o ile uda mi się uda wykręcić od pracy : ) A potem zobaczymy - jak się uda to oczywiście dalszy trip ale to się zobaczy

Ciśniesz mocno wave, opowiedz jak to wygląda u nas w Polsce

Powiem Ci, że jestem bardzo zaskoczony jak to wszystko się rozwija. Nie wiem czy to kwestia portali społecznościowych ale sporo ludzi się tym zajawia. Robi się u nas w Polsce mocne parcie na wave, zamiast na freestyle. Te zawody co w październiku na pipelinie Kapuściński zrobił były super. Przyjechało z 20 osób i świetne zawody wyszły. Poziom u nas coraz bardziej rośnie. Wiadomo, że nie ma co porównywać do czołówki światowej ale cieszę się, że jest zajawka. Fajnie, że ten Władek wypalił, bo tam mam najbliżej

Dzięki za rozmowę!

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

sieFotografuje

Git

top