29.10.2013
JP Aloha Classic - dzień 5, finały PWA

Od rana wiadomo było, że fale będą pięknych kształtów...Piękne kształty Ho'okipy


Co za dzień! Pomimo, że zawody na Hawajach wystartowały z kopyta od samego początku to dziś akcja wyraźnie przyspieszyła, a to za sprawą epickich warunków na wodzie, spektakularnych manewrów i niespodziewanych rozstrzygnięć już od samego początku eliminacji.

W pierwszym heacie wystartowali Campello, K. Pritchard, Voget i Fourot. Ricardo zaczął od mocnego off the lipa, a do tego dołążył wykręcoego aeriala, obiecujący początek pewnie pomyślał. Ale dalej heat układał się pod dyktando Kevina, który 2dni wcześniej pokazał, że pomimo upływu lat jego forma bynamniej nie spada. Klass pierwszą falę zaliczył z prawie ustaną 360, ale za to sędziowie punktów nie przyznają. Podobnie było z mocno moczonym goiterem Campello, który nie przekonał sędziów. W między czasie Kevin zdobywał kolejne punkty, a Fourot swoją płynną jazdą wykorzystywał to co dawała fala od początku do końca. Na nic wielkie manewry, pierwszy z faworytów typowanych do zwycięstwa odpada w pierwszej rundzie, a do następnej awansuje Pritchard i Fourot.

Klaus Voget - Bottom turnKlaus Voget - Bottom turn


W następnym heacie spotkali się dwaj byli mistrzowie świata i zwyciesca pojedynczej eliminacji z zawodów AWT - Seadi, Vernandez, Roediger i Hauser. Kolejny heat i kolejna niespodzianka - Victor nie potrafił skleić dobrego przejazdu, albo uderzył za późno, albo zamknęła mu się fala uniemożliwiając zdobycie kolejnych punktów. Bernd zaczął powoli, ale z każdą kolejną falą poprawiał swój wynik. Piekny goiter i potężne aeriale zrobiły duże wrażenie na sędziach. Kauli również imponował znakomitą selekcją fal i wysokim aerialami. Najwyżej punktowana fala heatu zapewniła mu awans do kolejnej rundy, kosztem zawodnika z Hiszpanii.

Bernd Roediger - GoiterBernd Roediger - Goiter


W hecie nr 3 zmierzyli się Swift, Matt Pritchard, Sky i Kachadourian. Kai nabawił się kontuzji po tym jak fala zepchnęła go na skały. Matt również miał przygodę, kiedy po nieudanej 360 deska rozłączyła się z pędnikiem. Na szczeście dla Matta jego karta punktowa była już zapełniona i pomimo ustanego goitera przez John Skye starszy z braci Pritch awansował dalej. Drugim szcześliwcem okazał się Robby, który punktował mocnymi uderzeniemi zakończonymi aerialem z ostatniego punktu zamknięcia się fali.

Ricardo Campellolnull


W następnym pokazie staneli Naish, Guilloul, Beaux i Mussolini. 50-ecio letni Robby wyciskał fale jak cytryny, dużą ilością skrętów i dynamicznych off the lipów. Boujmaa również zaliczył dobre fale, lądując największego aeriala na tym etapie zawodów i jasnę stało się, że za chwilę będziemy świadkami kolejnej sensacji. Nic takiego jednak miejsca nie miało, w ostatnich sekundach heatu, Alex Mussolini ustał piękną, czysto wylądowaną 360 naprzeciw wieżyczki sędziowskiej i tym rzutem na taśme zepchął na 3cie miejsce Naisha gwarantując sobie miejsce w kolejnej rundzie. Z pierwszego miejsca awansował marokańczyk Boujmaa.

King in his castle - Robby NaishKing in his castle - Robby Naish


W heacie nr 5 obyło się bez niespodzianek, pewna jazda głównego faworyta Marcillo Browne od początku heatu, zakończona najwyżej punktowanym przejazdem dnia - 8.88pkt. Drugie miejsce nie bez kłopotów wywalczył Camile Juban, który skutecznie odbierał ataki Jake Millera i Antoine Martina. Ten ostatni zaliczył jedną z najbardziej spektakularnych gleb dnia, kiedy po nieudanym aerialu chciał odepchnąć od siebie sprzęt, linka trapezowa niefortunnie złapała jego hak trapezowy...

Thomas Traversa - TakaThomas Traversa - Taka


Na tym etapie zawodów widać było, że europejczykom brakuje umiejętności czytania fal w stosunku do ich kolegów z za oceanu. Następny heat zdominował Levi Siver, pływając płynnie, wykonując stylowo powietrzne ewolucje i z dużą mocą atakując najbardziej pionowe sekcje fal. Traversa pomimo ustanej perfekcyjnej air taki nie potrafił wybrać najwyższych setów. Lepiej radził sobie z tym młodziutki Morgan Noireaux, który punktował kolejnymi skrętami by w drugiej części heatu dołożyć do tego pięknego goitera.

Graham Ezzy - Bottom turnGraham Ezzy - Bottom turn


Nie inaczej było w heacie nr 7, który wygrał Graham Ezzy. Punktów, które zdobył lądując 360, take i stylowe aeirale można by obdzielić dwa wygrane heaty. Jako drugi awansował Denel, który nie porywał się na wielkie manewry, a skupił się na dużej ilości skrętów zakończonych aerialem. Ta taktyka okazała się skuteczna już w poprzednich heatach.

Josh Angulo - Oh aerialJosh Angulo - Oh aerial


Na koniec pierwszej rundy los sprawił sobie królewski deserek. O dwa miejsca dające awans do kolejnej rundy walczyło 3 mistrzów świata. Dwóch byłych (Goya, Angulo) i jeden od dwóch lat panujący (Koster). Na nieszczeście dla Philipa byli mistrzowie specjalizowali się wybitnie w jeździe na lewą nogę. Josh Angulo pływał jak w transie, wybierał największe sety umożliwiające długie przejazdy. Kiedy Josh do płynnego przejazdu dokłada swojego firmowego, potężnego aeriala jednorącz mało kto potrafi zdobyć większą ilość punktów. Doskonale wiedział o tym Koster, który obierając taktykę na heat, zdawał sobie sprawę, że bez ustanej 360 czy goitera nie awansuje dalej Niestety młodemu niemcowi 360 się nie udała, wylądował wprawdzie przyzwoitego forward off the lipa, ale okazało się to za mało na perfekcyjnie trafiane krytyczne punkty fali przez Francisco Goye. Największy europejski mistrz został odesłany z kwitkiem i musi zaczekać do podwójnej eliminacji.

Alex Mussolini - 360Alex Mussolini - 360


W rundzie drugiej honoru zawodników z PWA bronili Alex Mussolini, Robby Swift, Jules Denel i Marcilio Browne. Ten ostatni stanął przed olbrzymią szaną na nadrobienie punktów do Philipa Kostera w walce o mIstrzowski tytuł PWA w tym roku. Niestety Brazylijczyk nie udźwignał presji, w kolejnym heacie surfował poniżej swoich możliwości. Podobne problemy z doborem najlepszych fal mieli wyżej wymienieni zawodnicy, którzy musieli uznać wyższość kolegów z za oceanu.

Levi Siver i Matt PritchardLevi Siver i Matt Pritchard


W pierwszym półfinałowym heacie zmierzyli się Roediger, Matt Pritchard, Ezzy i Siver. W tym momencie fale ciągle rosły i nabierały mocy. Bardzo dobrze zaczął Kevin, który pierwszą falę objechał "na pięć razy". Bernd do mocnego haka na szczyscie dołożył aeriala, Siver przed niezłym aerialem kilka razy rozciął falę na pół, uwalniając spod krawędzi deski potężną ilość spreju. Graham nastawił się wyraźnie na duży manewr, niestety po nieudanym goiterze, wyłąpał kilka milonek przez co stracił dużo czasu. W tym czasie przeciwnicy zaliczali kolejne przejazdy, Siver po fali zakończonej gładka 360 na ponad masztowym secie zaliczył ogromnego aeriala za którego otrzymał najwyższą notę dnia! Roediger ustał 360 i dzięki niej wysunał się w punktacji na prowadzenie przed Pritchardem.

MorganMorgan


W drugim półfinale zmierzyli się Seadi, Angulo, Noireaux i Kevin Pritchard. Mocno w rywalizację wszedł Josh, który już na pierwszych dwóch falach złapał wysokie noty lądując aeirala jednorącz. Wyraźnie rozluźniony Kauli Seadi również nie zwalniał tempa i bardzo wysokim goitrem udowodnił, że jego mistrzowskie tytuły w przeszłości to nie był przypadek. Morgan imponował późnymi uderzeniami w bardzo trudne techniczne sekcje fal. Pomimo potężnych aeriali wykonywanych przez Kevina i Josha to jemu sędziowie przyznawali wyższe noty. Do następnej rundy awansował Seadi i Noireaux.

Po drugim półfinale sędziowie dali zawodnikom chwilę przerwy, a publiczności zgromadzonej na plaży trochę czasu by mogla pozbierać swoje szczęki z ziemi.

W grande finale zawodnicy mielili fale jedną z drugą. Każdy z czwórki otworzył heat dobrze punktowaną fala, która w poprzednich runadach zapewniała by awans. Róźnice robił Siver maksymalnie późnym uderzeniem w szczyt łamiącej się fali, która wybiła go do masywnego aeriala. Praktycznie tak samo Levi zachował się na kolejnej fali za co równięż został sowicie nagrodzony. Bernd upadł przy tace, Seadi zmoczył goitera. Morgan postawił na skręty, zakończone aerialem. Co się odwlecze to nie uciecze i tak Roediger na następnej fali ustał goitera, by zaraz po nim zakończyć falę stylowym aerialem.

Levi Siver aerialLevi Siver aerial


Odpowiedź kolegów była natychmiastowa, Siver ustał 360, Kauli zakończył heat goiterem. Warunki w finale były mocno wymagające, fale często zamykały się w nieprzewidywalny sposób. Nie przeszkodziło to zawodnikom zaprezentować pełen wahlarz swoich możliwości, w końcu każdy z nich zna Hookipę jak własną kieszeń. Ostatecznie pierwszą eliminację wygrał Levi Siver wyprzedzjąc Kauli Seadi o zaledwie 0.02 pkt. Trzecie miejsce przypadło 17-letniemu Berndowi Roedigerowi, a czwarte Morganowi Noireaux.

1. Levi Siver, 2. Kaul Seadi, 3. Bernd Roediger1. Levi Siver, 2. Kaul Seadi, 3. Bernd Roediger


Zdjęcia pod linkiem PWA

Drabinka SINGLE ELIMINATION

Wyniki -> Pojedyncza wyniki

Klip z dnia 5 MAUI NERD PRODUCTION:

Fred

top