26.02.2013
Trening w Hurgadzie Marceliny Wiśniewskiej i Maxa Żakowskiego

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Chair boardingChair boarding
Ferie zimowe to podobno czas na przygotowanie do matury, ja jednak postanowiłem go przeznaczyć na trening. Ostatnio wiele się mówi, że w Egipcie jest niebezpiecznie, my chcieliśmy sprawdzić to na własnej skórze i wybraliśmy Hurghadę, hotel Jasmin, przy którym znajduje się spot Tommy Friedl Pro Center. Jak na razie o zamieszkach i starciach dowiadujemy się tylko z telewizji. Walki toczą się w stolicy. W miejscowościach turystycznych jest spokojnie.

Pierwsze dni pogoda nas nie rozpieszczała - 2 dni padało, a temperatura ledwo przekraczała 20 stopni. Na szczęście w dalszej części wyjazdu powinno być już tylko lepiej. Trenuję już od tygodnia, razem z ekipą z Dobrej Mariny. Na wyjazd zabrałem ze sobą pierwszą polską produkcyjną deskę firmy N+1 o nazwie FOKA i oczywiście komplet Ozone'ów. Jest to nasze ostatnie zgrupowanie przed sezonem, który rozpoczniemy w połowie marca Mistrzostwami Afryki.

Pozdrawiam Maks Żakowski

Każdy zawodnik wie, jak ważne jest dobre przygotowanie do nowego sezonu, szczególnie jeśli trzeba odzyskać formę po przerwie świątecznej. Jednak kiedy kolarze wskakują na wygrzebane z piwnicy rowery, a siatkarze pakują torby sportowe i biegną na najbliższą halę, kitesurferzy stają w obliczu dylematu - jak pogodzić konieczność wyjazdu ze szkołą czy pracą? Nie ulega wątpliwości, że w okresie zimowym Polska najdogodniejszych warunków do pływania nie stwarza. Stwierdziliśmy więc w miarę zgodnie, że trzy tygodnie w słonecznej Hurghadzie to najlepszy sposób, by przypomnieć sobie, jak napompować latawiec i stanąć na desce.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Podróż do Egiptu nie była szczególnym przeżyciem - upłynęła na rozmowach o sprzęcie, opowieściach z sylwestra i dyskusjach dotyczących nadchodzących treningów. Na miejsce dotarliśmy pod wieczór, zdążyliśmy tylko zapoznać się z ofertą lokalnej restauracji, by krótko po tym paść na wygodne łóżka. Ze spokojnego snu wyrwał nas o godzinie siódmej łagodny głos pani trener, uprzejmie zapraszający na poranny, trzydziesto-minutowy rozruch. Po śniadaniu zanieśliśmy cały sprzęt na plażę i rozpoczęliśmy przygotowania do pierwszego zejścia na wodę. Tutaj nastąpiło jednak lekkie zaskoczenie, gdyż słoneczny Egipt wcale nie okazał się taki słoneczny. Przez cały dzień brakowało wiatru, chwilami nawet padało. Nie traciliśmy jednak pozytywnego nastawienia - była to świetna okazja do przeprowadzenia treningu ogólnorozwojowego. Wieczorem wyruszyliśmy z kolei na zwiedzanie okolicy.

MarcelinaEdyta :)
Następne dni przyniosły nam lepsze warunki, a co za tym idzie, regularne treningi na wodzie, choć z pozoru mogły wydawać się dość monotonne, każdy z nas bawił się świetnie, a powtarzalny schemat dnia pozwolił nam szybko przyzwyczaić się do dużego wysiłku. Podczas pływania przypominaliśmy sobie istotne elementy race'u oraz przeprowadzaliśmy wiele próbnych wyścigów. Nie zabrakło też takich atrakcji jak pływanie z delfinami, rejs motorówką czy powrót wpław do brzegu. Wieczorami mieliśmy czas na rozrywkę, jednak po ciężkim dniu zazwyczaj decydowaliśmy się na seans filmowy (w trakcie którego połowa widowni zasypiała).

Choć trzy tygodnie spędzone w Egipcie wymagały od nas wiele pracy, a słowo "odpoczynek" nieczęsto można było usłyszeć z ust trenerki, wszyscy niechętnie wsiadaliśmy do samolotu w dniu wyjazdu. To zgrupowanie świetnie przygotowało nas do zbliżającego się sezonu, co mamy nadzieję udowodnić na najbliższych zawodach, to jest Mistrzostwach Afryki w Course Racingu.

Do zobaczenia, pozdrawiam Marcelina Wiśniewska.

Eska

Źródło:

www.dobramarina.pl
top