20.06.2012
Maciek Rutkowski rewelacyjny w PWA Costa Brava

2 lata temu moimi pierwszymi zawodami w PWA był kataloński przystanek Costa Brava. Nie można tu mówić o żadnym sentymencie, ale nie ukrywam, lubię to miejsce. Wszyscy zawodnicy zastanawiali się czy dostaniemy 55-węzłową powtórkę z rozrywki, ale prognoza raczej tego nie pokazywała.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Pierwszy dzień przyniósł standardową termikę z lekką domieszką południowego wiatru. Po południu znaleźliśmy się na wodzie, a ja zaliczyłem to co zaliczałem przez cały ten sezon - wyjazd w ćwierćfinale. Wprawdzie z piątego, co daje 18,5 pkt, i po ostrej walce z królem zwrotów Tatym Fransem (znowu on?!), ale napewno nie byłe od końca zadowolony. 3 kolejne eliminacje to 3 kolejne wypady w ćwierćfinale - falstart, z szóstego i z piątego (nie koniecznie w tej kolejności). No i wtedy przyszła 5 eliminacja. Wygrałem swój heat eliminacyjny. W ćwierćfinale jechałem drugi, to na ostatniej boi przerwali bo boja dryfowała, w powtórce jechałem trzeci to wiatr siadł i tego dnia już się nie pojawił. Kolejnego dnia znów jechałem drugi i znów była dziura na 3 boi. W czwartej próbie rozegrania tego konkretnego ćwierćfinału jechałem trzeci i udało się dojechać do mety. Byłem w półfinale!

Rutkowski odpiera ataki swojego szefa Patrika DiethelmaRutkowski odpiera ataki swojego szefa Patrika Diethelma

Tam po średnim starcie dojechałem szósty do pierwszej boi zrobiłem typowego slam jibe'a, bo jechałem z dołu linii i wchodziłem na boję dość ciasno. Za mną Ludo Jossin i Josh Angulo dostali cały mój spray spod deski, zatrzymali się, a ja byłem przy samej boi z w miarę czystym wiatrem, nad Matteo Iachino i moim szefem Patrikiem Diethelmem. Jadąc pod falę kompletnie odlatywałem, ale zacisnąłem zęby zwiesiłem się w trapezie i wyprzedziłem obu z góry na prędkość. Potem jeszcze tylko 3 rufy, odpieranie ataków i byłem w pierwszym w życiu finale!!

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Tam niestety zatrzymałem się na linii bo byłem pewien, że Bjorn i ja wylecimy na falstart, ale start był czysty i dojechałem ostatni, czyli 8. Byłem trochę zły na siebie, ale na brzegu wszyscy mi gratulowali pierwszego finału, stracenia dziewictwa itp. itd. Na tą chwilę po raz pierwszy miałem szansę skończyć zawody PWA w top20 byłem 19., a ostatniego dnia prognoza była tragiczna.

Rutkowski wygrywa start z motorówki...Rutkowski wygrywa start z motorówki...

...i z pin-endu...i z pin-endu

Mimo tego o 15 przyszedł wiatr i poszliśmy na wodę. To co się tam działo było istnym festiwalem falstartów. Maynard, Volwater, Diethelm, Jossin, Iachino, Moussilmani i wielu innych trochę pospieszyło się z przekroczeniem linii. Z pierwszej rundy wyszedłem na luzie, z ćwierćfinału jakimś sposobem również bez większych problemów i BAM - drugi półfinał pod rząd, a trzeci w zyciu. Start w półfinale bardzo dobry na pierwszej boi 3-4 z Arnonem Daganem, ja po wewnętrznej i.. nagle on się zatrzymał a ja na fałszywym halsie przypakowałem prosto w niego i obaj musieliśmy zadowolić się finałem loosersów.

Ciasna akcja na pierwszej boi półfinału - Maggol za pół sekundy zaparkuje Arnonowi (ISR-1) w tyłkuCiasna akcja na pierwszej boi półfinału - Maggol za pół sekundy zapakuje w Arnona ISR-1

Na starcie tegoż oto finału wszyscy jechali na falstart i jakby próbowali się zatrzymać na linii. Niektórzy się pozderzali (Taty i Arnon) inni wskoczyli do wody (Tine Slabe), jeszcze inni jakimś cudem zaczęli płynąc pionowo pod wiatr po linii (Antoine Albeau), ale w końcu nikt na falstart nie wyjechał i ten dziwaczny start był ważny. Jechałem 3ci, ale na ostatniej boi wiatr siadł i heat został odwołany. Potem już nie udało się go rozegrać tego biegu i każdy z uczestników dostał po 12,5pkt... co dało mi 14. miejsce ogólnie!! Na uwagę zasługują również 2 loosers finały Wojtka Brzozowskiego, który popłynął kilka świetnych heatów, ale niestety popełnił za dużo błędów i skończył na 31. pozycji.

Wojtek stajl!Wojtek stajl!


Natomiast moje 14. miejsce znaczy również, że wygrałem 3 z rzędu (każdy w tym sezonie) Puchar Świata w kategorii Youth (U22), ale to tak naprawdę jest tylko dodatek - z mojego punktu widzenia dużo większym osiągnięciem jest finał i końcowe 14. miejsce. Jeśli zapytacie się dlaczego akurat teraz i tam przyszedł pierwszy naprawdę dobry wynik w PWA (a nie pojedyncze dobre heaty), odpowiem, że nie do końca wiem. Od początku regat byłem jak na siebie dziwnie spokojny. Wpadłem w rytm, nie denerwowałem się, nie podniecałem również małymi zwycięstwami. Krótko mówiąc - moja głowa była wreszcie tam gdzie powinna być od początku sezonu. Wreszcie nie odpadłem w żadnym pierwszym heacie, nie robiłem głupich błędów (no może oprócz tego jednego falstartu hehe) i wszystko szło jakoś tak niesamowicie gładko. Mam nadzieję podtrzymać ten stan umysłu na Fuerteventurze i może uda się nie strzelić katapy na pierwszej prostej jak przyjdzie 50 węzłów!! A tak na serio to jadę tam 2-tygodnie przed zawodami, żeby ostro przykatować małe rozmiary i rozpakować z folii moją tajną broń - RacingBlade 4,9! Na tym czymś powinno udać się przetrwać te zawody!

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Pełne wyniki
Droga Maggola do finału


Pozdrowienia

Maciek Rutkowski POL-23
(BURN, Loft Sails, Patrik, Quiksilver, Unifiber, Easy Sports, GoPro)

"Ej, ej! Bez zdjęć, proszę!"

Maciek

top