06.06.2011
O tym, jak przez przypadek zastartowałem w Pucharze Polski K-rac

Za namową Mec'a wybraliśmy się na Zatokę w czwartek! Meteo niezłe, więc ruszamy! Po przyjeździe okazuje się, że niż atlantycki się odsunął na północ i z dobrej prognozy zostało tylko wspomnienie :(. Warunki na wodzie 9-13kt więc szału nie ma i zostaje tylko bujanie się na 13stce i dużej desce, bądź siedzenie na brzegu i narzekanie na brak wiatru.

Zacząłem więc kombinować co by tu z tak "pięknie" rozpoczętym dniem zrobić. Okazuję się, że chłopcy w bazie Molo surf szykują się do wyścigów Race w ramach Pucharu Polski. Krótka gadka z Andrzejem Ożogiem[ Japa] i za jego namową [pożycza mi deskę North race 59] postanawiam wziąć udział w zawodach, czym zaskakuję sam siebie ;););)

Molo Surf Puchar Polski w RaceMolo Surf Puchar Polski w Race


Warto wspomnieć, że jest to mój pierwszy kontakt z taką deską! Kompletnie odmienna technika prowadzenia, dość spory czas potrzebny na przestawienie i adaptację, więc o sensownym wyniku nie może być mowy, dodatkowo okazuje się, że pożyczony, mój największy latawiec 13 stka jest po prostu nie z tej bajki, pozostali zawodnicy używali głównie 16,17 i 18m. Przekonałem się, że w tej konkurencji 13stka traktowana jest, nie jako duży latawiec [jak do tej pory mi się wydawało;)] tylko jako kite na średnie lub silniejsze wiatry, a bazowym latawcem dla dla lżejszych jest 16stka, a cięższych 17-18m.

Rezultat łatwy do przewidzenia, w wyścigach rozgrywanych w granicznym wietrze nie miałem żadnych szans, natomiast w kilku, gdzie nieco mocniej przywiało, udało mi się objechać paru zawodników, co poczytuję sobie za sukces i mam trochę satysfakcji.

A w czubie Tomek Janiak i Błaszko OżógA w czubie Tomek Janiak i Błaszko Ożóg


Tak, czy inaczej, sporo dobrej zabawy, fajnej, sportowej rywalizacji, taktyka regatowa, technika pływania, etc. Bardzo dobra atmosfera wśród zawodników i w całej bazie Molosurf [sam Molo jest gigant gość, byle tylko poćwiczył przemowy;)]. Metaxa na plaży, grill w bazie, wszystko to i wiele więcej złożyło się na ten wyjazd i sprawiło, że zamiast smętnego siedzenia na plaży, spędziliśmy trzy dni ciężkiej harówki pełnych nowych doświadczeń / doznań na wodzie.

Nie obawiajcie się nie zakochałem się w race, tak jak w jeździe wave, ale doceniam potencjał tej dyscypliny kite'a i nowe wrażenia i doświadczenia jakich dostarcza.

I jak tylko uda mi się jakimś cudem zdobyć, współczesny, odpowiedni sprzęt [deska race + minimum 15stkę sprawny latawiec, np Ozone Edge 15m, na którym Świstak zajął 3cie miejsce], to chętnie zmierzę się w następnych edycjach tych zawodów.

WYNIKI:
1 miejsce: Tomek Janiak
2 miejsce: Błażej Ożóg
3 miejsce: Filip Porzucek

Więcej zdjęć po tym adresem.

Eska

Źródło:

www.kiteguru.pl
top