12.07.2010
Podsumowanie KTE na Sylcie i Silvaplanie

Słaba pogoda na SylcieSłaba pogoda na Sylcie
SYLT: Kolejny przystanek KTE już za nami! Niestety nie dla wszystkich z naszej polskiej mafii aż tak udany. Nasza ekipa mocno Freestyle'owa (Borsuk, Marek Fujarek, Wojtek Issel i Karolina Winkowska) nie była wstanie pokazać swojego repertuaru bo przez cały bity tydzień nie wiało na tyle by rozegrać pojedyncza eliminacje jedynie słabo wiatrowe expression session. Za to ekipą race (Niebrzydki, Księciu, Wojtek Issel i ja) mieliśmy pełne ręce roboty bo kiedy nie wiało to robiliśmy wyścigi i końcem końców wytrzaskaliśmy ich aż 14.

Same zawody uważam za bardzo udane nie licząc pechowego wiatru który w żaden sposób nie był wina organizatorów. A co do organizacji to naprawdę nie widzę sposobu gdzie by się przyczepić. Każdy z nas dostawał dobre papu w postaci śniadania i lunchu oraz meeeega wypasionej kolacji. Organizatorzy zadbali również o wszystkie inne pierdoły jak miejsca parkingowe, wejściówki na plaże i inne detale które bez opaski zawodnika na ręce mogą być naprawdę denerwujące. Podsumowując naprawdę udana impreza.

Nasze polskie chłopakiNasze polskie chłopaki


SILVAPLANA: Zaraz po zawodach w Niemczech nie miałem za dużo czasu na ogarniecie się w domu a co dopiero na popływanie bo już po 2 dniach wyruszyliśmy w trasę do Szwajcarii. Event odbył się na jeziorze Silvaplana które znajduje się na wysokości około 2000m. Nie byłem jeszcze nigdzie na zawodach w takim miejscu. Jezioro otoczone górami i lasami wyglądało naprawdę niesamowicie niestety z jednym małym problemem - naprawdę rzadko wieje.

W pierwszy dzień rozegrała się cała pojedyncze eliminacja co było dość dużym fenomenem bo podobno przez 3 lata z rzędu nie dało się rozegrać tam nic. Pierwsze heat'y jeździliśmy na dużych latawcach ale kiedy wiatr już się ustabilizował wiało bardzo dobrze na 12m2. Najlepiej z naszej ekipy wypadła Ania Grzelińska która wygrała w Kobietach, a u facetów Viktor Borsuk na 5 miejscu i niestety daleko za nim na 16 miejscu Marek, Wojtek i Ja.

Drugi dzień okazał się zupełnie bez wietrzny nawet na race co stawało się dosyć zabawne bo prognoza na niedziele była bardzo słaba i obawiałem się ze nie uda się rozegrać zawodów race a poszła cała pojedyncza eliminacja Freestyle.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


No i przyszła nieszczęsna niedziela kiedy to do godziny 14 nie wiało kompletnie nic i wszyscy chodzili nerwowi myśląc co dalej. O około 14:20 na 10 min przed oficjalnym zakończeniem zawodów przyszła lekka bryza która po chwili wzmocniła się na krotka chwile tak ze zamiast największego kite'a wziąłem niestety mniejszego co było dużym błędem. Rozegrał się tylko jeden race który skończyłem na 6 pozycji naprawdę wkurzony ale niestety moglem być zły tylko na siebie. Nasz drugi zawodnik race Wojtek Issel zakończył zawody na 8 miejscu tez niestety na niedużym sprzęcie. Następnym razem będzie lepiej!

Pełne wyniki naszych zmagań znajdziecie na stronie KTE www.kitesurftour.eu

Pozdrawiam - Błaszko (North, ION, Audi Groblewski)

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu

Eska

Źródło:

Błaszko Ożóg
top