24.03.2010
MŚ w Argentynie - relacja Marty Hlavaty

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu
Jesteśmy po dwóch dniach Mistrzostw Świata w Argentynie. Myślę, że wszyscy zawodnicy zgodzą się ze mną, że pomimo rozegranych tylko dwóch wyścigów pierwszy dzień był bardzo wyczerpujący. A mianowicie... przyjechaliśmy na miejsce zawodów i jeziorko wyglądało tak jakby miało się spełnić wszechpanujące fatum, że pierwszego dnia regat ktoś wyłącza wiatr. Zawodnicy przygotowali największe żagle. Po niedługim oczekiwaniu, ok. godziny 13stej na wodzie pojawiły się białe grzywki, komisja wypuściła nas na wodę. Nagle zaczął się istny "Armageddon"... Wiatr w ciągu 10-15 minut rozbujał się do ponad 30knt tak, że niektórzy zawodnicy ledwo zdążyli wrócić do brzegu, żeby zmienić żagiel, z największego na najmniejszy. Do tego, miejsce w którym odbywa się cała impreza to mały piaszczysty cypelek, więc w ciągu kilku minut zrobiła się lekka burza piaskowa. Było wesoło, ale czasem groźnie, bo co jakiś czas wiatr podrywał jakąś deskę czy żagiel i można było oberwać w głowę. Ostatecznie dzień zakończyliśmy wyścigiem przy słabym wietrze, bo tak szybko jak się rozwiało tak szybko siadło.?W kobiecej flocie wygrałam oba wyścigi z czego się baaardzo cieszę!

U mężczyzn wyścig silno wiatrowy wygrał Brazylijczyk Paulon, a słabo wiatrowy Steve Allen. Ekipa naszych chłopaków zaliczyła dziś pechowy dzień, spóźnienia na start, pęknięte topy, połamane maszty no i ogólnie wyniki średnie, ale nie najgorsze, jutro kolejny dzień, nastawienie ekipy jest dobre, więc na pewno chłopaki się "odkują". Najwyżej po pierwszym dniu plasował się Hubert Mokrzycki na 9tym miejscu. A tak poza wyścigami zapomniałam jeszcze napisać, że to miejsce jest naprawdę magiczne, wygląda tu trochę jak na księżycu. Piękne widoki. Mieszkamy na niecałych 1700 metrach npm, a jezioro na którym się ścigamy leży na 1400 metrach npm. Jest naprawdę bajecznie.

Sieplywa.pl - Windsurfing, Kitesurfing i Surfing w najlepszym wydaniu


Drugiego dnia regat rozegrano 4 wyścigi przy wietrze ok 15-18 knt, dość porywistym i zmiennym. Wygrałam 3 wyścigi. W ostatnim zwyciężyła młoda, świetnie pływająca zawodniczka z Martuiniqi Morane Demont. We flocie męskiej zdecydowanie był to dzień Antoine Albeau, który wygrał 2 wyścigi w pięknym stylu i prowadzi teraz w ogólnej klasyfikacji. W polskiej ekipie super pływał dziś mój brat zajmując miejsca 1,2,9,4 co daje mu 4 miejsce w generalnej klasyfikacji. Dla reszty szczęśliwy dzień już jutro:)

Poza pływaniem, klimat zawodów jest jak zawsze świetny. Brakuje tutaj takich zawodniczek jak Sarah Hebert, czy Alison Shreeve, ale bardzo się cieszę, że na starcie pojawiły się nowe dziewczyny jak Femke z Holandii czy dziewczyny z Południowej Ameryki, z Chil, Peru.

Krzysiek

Źródło:

www.martahlavaty.com Fot. Gabriel Palmioli
top