06.05.2019
Jak to było z tą złamaną nogą Rubena Lentena?

Parę dni temu świat obiegła informacja o dosyć srogiej kontuzji Rubena Lentena. Holender był w Barcelonie, na sztormowej sesyjce na plaży miejskiej, gdzie robił wszystkie doskonale znane sobie manewry. Niestety podczas jednego z megaloopów, latawiec mu się wypiął, zostawiając Rubena parę metrów nad wodą tylko z deską, do której oczywiście był przypięty butami wake. Ciężko powiedzieć z jaką prędkością poruszął się wtedy Len10, ale nie udało mu się nijak bezpiecznie obrócić i lądując złamał kostkę. Na zdjęciach wygląda to na całkiem poważną kontuzję, ale jeśli jest ktokowiek, kto wie jak wracać do formy po kontuzji, to jest to właśnie Ruben Lenten.

Poniższy film rzuca trochę światła na to co się właściwie stało. Producent latawców zebrał już sporo hejtu, za źle funkcjonującą zrywkę, która rzekomo sama się otworzyła. Sam Ruben napisał już, że uruchomił ją ręką i to w pełni jego wina. Na wideo ciężko to ocenić, ale na pewno nie wygląda to jak w 100% poprawne działanie.

Rubenowi oczywiście życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Znając jego motywację, to chłopak już zaczął ostry trening fizyczny i za rok zobaczymy go na zawodach Red Bull King of the Air, znowu walczącego o pozycję w ścisłej czołówce.

Kuba

top